poniedziałek, 3 czerwca 2024

Relacja z finisażu wystawy "Dziewięć spojrzeń na rzeczywistość", Koczała, 31.05.2024.

Wystawa zbiorowa "Dziewięć spojrzeń na rzeczywistość", w Koczale - to druga z trzech 

zaplanowanych odsłon mojego nowego projektu. 

Trwa (jeszcze), od 3 maja do 5 czerwca bieżącego roku, niemniej finisaż, oficjalne 

zakończenie, obyło się w dniu 31 maja, podczas festynu dnia dziecka. 

Sezon w pełni, artyści w większości rozjechali się już na swoje letnie stoiska, plenery 

malarskie i inne wydarzenia, w tym niektórzy za granicę, jednakże podczas finisażu

były, powiedziałbym, osoby kluczowe dla tej pierwszej (obejmującej 3 wystawy), 

odsłony projektu. Nie chodzi o to, że ja i Janina Szymanowska z Człuchowa 

jesteśmy "najlepsi" -  bo i jak to w ogóle ocenić u artystów, z których każdy tworzy 

w innej technice, stylu i / lub tematyce? Nie, ale owszem - byliśmy najbardziej

zaangażowani w zaistnienie i przygotowanie projektu i poszczególnych wystaw. 

Ja opracowałem ideę i tytuł, zaprosiłem artystów i w miarę możliwości koordynowałem

działania, jednak bez Janiny Szymanowskiej mogło by się to nie udać - ponieważ jest 

ona znacznie lepiej obeznana z lokalnym środowiskiem działaczy i pracowników kultury,

bibliotek organizujących wystawy, pomogła mi również dostać się do Koczały, pomaga 

w transporcie prac i dzieli się też cennymi informacjami, dzięki którym jest mi o wiele

łatwiej, skutecznie działać. 

Zatem, około godziny 15 dotarliśmy do Gminnego Ośrodka Kultury w Koczale, 

miejscowości położonej mniej więcej z pół drogi między Człuchowem - gdzie 

odbyła się pierwsza odsłona wystawy, a Miastkiem - gdzie odbędzie się wkrótce 

otwarcie trzeciej jej edycji. 

Na miejscu po odwiedzinach osób chętnych obejrzeć wystawę i porozmawiać 

z nami (samą wystawę i włodarze i wszyscy chętni i młodzież szkolna - zwiedzali 

już podczas jej trwania), po tym gdy pokrótce przedstawiłem też twórczość i osoby

artystów, którzy nie mogli zjawić się na finisażu - uczestniczyliśmy w zajęciach

plenerowych z grupką dzieci i młodzieży. Każde z nas "dostało" pod opiekę kilkoro

młodych talentów, uczestników kursów plastycznych prowadzonych w GOK w Koczale.


Wkrótce po zakończeniu części oficjalnej trafiliśmy jeszcze na pewną działkę, 

a obdarowani płodami z ogródka zostaliśmy (byłem na wystawie z mamą), podwiezieni 

przez Janinę i jej brata Józefa - po okolicach jezior człuchowskich, gdzie, między innymi 

wypuściliśmy na wolność gościa z działki, czyli gąsienicę pazia królowej..., a podróż 

ta zakończyła się w Chojnicach, skąd już potem wróciliśmy do domu. 


Pogoda dopisała, atmosfera była przednia, dziękujemy Pani dyrektor GOK w Koczale, 

a na koniec co nie co zdjęć - będzie ich więcej, ale od czegoś trzeba zacząć, zapraszam!


























C.D.N. 





1 komentarz: