czwartek, 9 kwietnia 2015

Robi się...

Rzadko pokazuję pracę przed jej ukończeniem, ale jako, że musiałem przerwać na parę dni,
postanowiłem zrobić wyjątek.
Oto zatem, początek pracy nad pierwszym ( z kilku ) malowideł ściennych, które zdobić będą
moją pracownię - zdjąłem ze ścian wszystkie miniaturki, zastąpią je obrazy duże
i nie-przenośne ;)Malowałem z głowy, improwizowałem, ściana ma pi razy oko 2,5 x 2,5 m.

Drugie ze zdjęć, to mniej więcej 60 - 70 % zamierzonej roboty.


Bez tytułu - z serii "Laboratorium wyobraźni", akryle.
Jak widać, tym razem nie była mi potrzebna drabina, wystarczył stołek ;) 









1 komentarz: