piątek, 13 lutego 2015

Mural...

Bezpośrednio po wernisażu w Łodzi, w Hostelu Luna stworzyłem - jak dotąd największy obraz..., tym razem mural, czy też - jak kto woli - fresk suchy ( malowałem akrylami ). Ściana 3,5x3 m, wypełnienie samym muralem obliczam na jakieś 8-9 metra kwadratowego, czyli - mimo, iż zdarzało mi się już malować obrazy na ścianach, ten obraz jest kilka razy większy, niż jakikolwiek wcześniej. Szczerze mówiąc, trochę się tej pracy obawiałem, lecz jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Praca nad tym formatem była dla mnie wielką przyjemnością, a efekt i satysfakcja z reakcji odbiorców przekonały mnie do rad, których udzieliło mi ostatnio kilku artystów malarzy - mieli rację - powinienem porzucić niewielkie formaty...

Co więcej - malowałem ten obraz w 100% z pamięci, wyobraźni, a choć jest to koncepcyjnie kompilacja paru wcześniejszych eksperymentów - skala i kompozycja są całkiem oryginalne, improwizowałem.






4 komentarze:

  1. super efekt
    pozdrawiamy www.sklepmatejko.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. No, ładnie... Super wyszło. Wszystkie pokoje hostelowe zostawiasz w takim stanie? :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie nie ;) ale - teoretycznie - nie widzę przeszkód by tak było, ot, trzeba by odpowiednio zweryfikować umowę, kto komu i ile płaci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Robi niesamowite wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń