sobota, 30 marca 2019

Szczególny plener, szczególny zjazd, istotne decyzje... i zaproszenie.


Zacznę i skończę tym samym - zaproszeniem na najbliższą wystawę 
w Grodzisku Wielkopolskim, której wernisaż odbędzie się 12 kwietnia. 


Zapewne wiele osób czytających tego bloga, zdziwić może, nazwa stowarzyszenia.
Jest to bowiem nowa inicjatywa, nowa, i nie nowa zarazem, ale o tym napiszę 
więcej - pod koniec postu. 

Po kolei. 

W dniach 10 - 16.03.2019 - odbył się zimowy plener malarski 
w Grodzisku Wielkopolskim, pt. "Lokomotyw czar". 
Artyści stacjonowali i wernisaż odbył się w Hotelu Behapowiec. 
Inicjatorką, organizatorką, sponsorem i Komisarzem pleneru 
była Magdalena Sciezynska - Prezes firmy Lexxit Mebel, 
kierująca też Klubem Twórców Sztuki ( od 2009 roku ),
Galerią Twórców Sztuki ( od 2010 ) roku i..., dokładnie do 16.03.2019,
była też Prezesem Zarządu Krajowego ZAP.
Ten plener jednak, nie był już objęty patronatem ZAP, a za to 
Galerii Twórców Sztuki - czemu, opiszę poniżej. 

Warto powiedzieć dobitnie - że plenery w Grodzisku Wielkopolskim, 
organizowane i w sporym stopniu sponsorowane przez Magdalenę, 
mają długą tradycję, uczestniczyły w nich setki artystów z Polski i zza granicy. 
Magdalena zapewnia artystom i wygodne warunki pobytu, smaczne
jedzonko do syta, przekąski i inne atrakcje, letnim plenerom towarzyszą też 
zazwyczaj wycieczki, wyjazdy "pod chmurkę" przy ognisku i inne atrakcje. 
Zapewnia też blejtramy, dostęp do farb - gdyby komuś czegoś zabrakło, media, 
i wiele innych prezentów, okolicznościowe, plenerowe koszulki ( latem ). 

Wiem, że pojawiły się ostatnio ploteczki, jakoby atmosfera na plenerach 
u Magdaleny była "be", ale i od siebie i - jestem przekonany - od ogromnej 
większości uczestników ( kilkunastu już ), plenerów - usłyszeć możecie w każdej 
chwili - że to tylko plotki niechętnych osób - niechętnych osobiście Magdalenie. 
Cóż, nie da się zadowolić wszystkich, a zwłaszcza, jeśli ktoś nabroi, to się boi 
i często potem opowiada wyssane z palca banialuki... (...). 

W tegorocznym plenerze uczestniczyli: 
Magdalena Sciezynska - Komisarz pleneru,
Barbara Kasza, Maria Frankowska, Anna S. Siłuch, Iwona Żelazko,
Bogusław Doba, Krzysztof Kloskowski, Bronisław Pilich, i ja. 

Malowaliśmy po dwa obrazy w formatach 50x70 i 40x50 cm.

Plener był szczególnym, ponieważ z jednej strony - jak zawsze fajny, 
pełen żartobliwych, pozytywnych sytuacji, rozmów o sztuce i życiu, 
oraz oczywiście pracy twórczej. Najwięcej obrazów, co nie powinno dziwić, 
wykonał Krzysztof Kloskowski ( około 10... ). 

Z drugiej strony...,

..., ale, jak się rzekło - po kolei - oto zatem - niewielki wybór zdjęć z pleneru.
Tym razem nie były to moje zdjęcia - wykonywali je pozostali uczestnicy 
pleneru: 












...

W ostatnim dniu pleneru - przed wernisażem, odbył się zaplanowany 
wiele dni wcześniej,Walny Zajazd ZAP. 
Zjazd, podczas którego, z zapowiedzią odpowiednią oznajmioną 
wszystkim członkom ZAP blisko 3 tygodnie wcześniej 
Magdalena Sciezynska - z wielu nieprzyjemnych 
dla niej względów -  zamierzała odejść z prezesury i członkostwa w ZAP...

I tak się też stało. 
Choć nie musiało. 

Szczerze mówiąc, zamierzałem wiele pisać na temat tego zjazdu. 

Lecz -  napiszę tylko o rzeczach najistotniejszych.

Przede wszystkim, w wyniku zjazdu, ani Magdalena Sciezynska, ani ja, 
ani i łącznie koło 8 innych osób, nie należymy już do ZAP 
i szczerze pisząc, chyba nie ma sensu roztrząsać czemu,
w końcu, nas już - po prostu z mostu - sprawy te nie dotyczą. 
A mogło być tylko pięknie... 
Mogło być tylko chwalenie, wręczanie nagród, dyplomów, w tym kilku
 przyznanych przez..., Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Nie udało się. Czasem tak bywa. Najważniejsze, żeby się 
nie zniechęcać i dalej iść swoją drogą. Co też uczyniliśmy. 

Już w czasie pleneru rozważane były różne koncepcje i pomysły, w tym, 
zakładające powstanie nowej, odmiennej od ZAP inicjatyw artystycznej.

A skoro już odeszliśmy z ZAP, cóż, wkrótce po zjeździe zawiązał się 
17 osobowy Komitet Założycielski
Związku Polskich Twórców Sztuki

 Jednogłośnie - pierwszym Prezesem Zarządu Krajowego ZPTS - została
inicjatorka projektu - Magdalena Sciezynska. 
Mnie przypadła rola chyba dla mnie po prostu naturalna - sekretarza ZK. 
Z jednej strony, inicjatywa wydaje się po pierwsze nowa, po drugie, 
powielająca, ot pod inną nazwą, inicjatywy podobne, jakich ostatnio wiele. 

To nie prawda. 

Po pierwsze - inicjatywa ZPTS bazuje na istniejącej od 2009 roku grupie 
o nazwie: Klub Twórców Sztuki. Założyła ją Magdalena, i jak się mówi, 
a w tym przypadku, jest - najlepsze są pierwsze pomysły..., ot, teraz 
będzie to jednak, pełnoprawny związek. 
Po drugie - inicjatywa ZPTS zakłada szerszy znacznie zakres sztuk, 
które będziemy starali się integrować i działać na korzyść ich twórców. 
I tak, obok klasycznych sztuk plastycznych, interesuje nas też fotografia, 
grafika komputerowa i fotomontaż, teatr, muzyka, poezja, ogólnie literatura. 

Do tej pory udział w nowo - powstającym ZPTS zadeklarowało kilkadziesiąt 
osób i co warto podkreślić, w większości są to osoby "nowe", które 
nie wywodzą się z ZAP, choć i twórców z ZAP zapraszamy serdecznie! 
Tyle, że nie musicie znikąd odchodzić. Nie domagamy się sztucznej wyłączności. 
Wielu spośród nas należy, działa w kilku różnych organizacjach
 kulturalnych na raz - ja, np, obecnie, aktywnie - w pięciu... :) 

Informacja i logo o ZPTS: 


Plus, jeszcze raz, jak zapowiedziałem, zaproszenie na pierwszą,
oficjalną aktywność twórczą zorganizowaną przez prezes ZK - ZPTS: 




Zapraszam!  










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz