Obrazy z tej serii martwych natur maluję od samego początku. Posiadam dziś dokumentację
tylko jednego obrazu sprzed czasów szkoły - z roku 1995. Następne dopiero z roku 2002,
choć było inaczej - w międzyczasie powstało bowiem, co najmniej 10 innych prac.
Tyle w każdym razie pamiętam. Ale nie dbałem wówczas o dokumentację,
a kilka straciłem we wspomnianej wcześniej awarii komputera.
Seria wiele lat tliła się u boku innych tematyk, motywów martwej natury.
Przełomem było kilka smutnych lat, których niejako zwieńczeniem zostało powstanie
pierwszej serii większych kompozycji - z lat 2013 - 14. Potem powstawały znów
pojedynczo, max po kilka / rok - aż do roku..., 2020 i do dziś. Mam do namalowania
jeszcze kilka dużych kompozycji i, zapewne na dłuższy czas, ponownie, cykl będzie
się tlił i..., oby tak zostało. Tematyką jest ogólnie rzecz ujmując - przemijanie.
Kompozycje autorskie, choć w oczywisty sposób są odniesione do tradycji.
Najpierw obraz z 1995 - na podstawie czaszki plastikowej, którą mam do dziś,
tło było na czymś wzorowane, ale szczerze powiem, nie pamiętam na czym:
Vanitas, akryl na tekturze, 100x70 cm, rok 1995 |
Następne prace były sporo mniejsze, niemal miniaturowe,
poniżej wybrane kompozycje, z lat 2002 - 2007:
2002 |
2003 |
2003 |
2007 |
Vanitas - olej na płycie, 70x100 cm, rok 2010 |
Jeszcze nieco inna miniatura z roku 2012:
A teraz Pierwsza seria skumulowana w krótkim czasie, rok 2013 i początek 2014:
Oraz kilka prac między rokiem 2014 a 2020:
Cykl drugi - lata 2020, a rok 2022:
.........................................................................................................................
.............................................................................................
.................................................
...............
...
.
Pięknie Pan maluje. Bardzo ładnie układa się światło w Pańskich obrazach. Ja też trochę rysuję, ale ostatnio od tego odeszłam. Czy jako wzoru używa Pan prawdziwych obiektów? Jeśli byłby Pan zainteresowany, zapraszam na mojego bloga www.please-stay-creazy.blogspot.com , piszę tam swoje przemyślenia i opinie.
OdpowiedzUsuń