Nazywam się Paweł Tadeusz Galiński. Od 29 lat zajmuję się malarstwem artystycznym,
czy szerzej - sztuką wizualną, piszę, a od około dekady prowadzę kursy, zajęcia plastyczne
i rękodzieła, czasem również w formie arteterapii.
Kilkanaście lat działam w sieci, m.in., jako bloger, a dawniej również moderator
portalu (Digart.pl) i redaktor e-galerii (Artpub Galeria).
Inicjowałem, organizowałem lub uczestniczyłem w organizacji licznych wydarzeń
takich jak wystawy, plenery artystyczne i itp. Angażowałem się (i / lub angażuję nadal),
w działalność stowarzyszeń i grup twórczych - w przeszłości - między innymi w funkcji
wiceprezesa oddziału (ZAP), oraz sekretarza Zarządu Krajowego (ZPTS).
Należę (obecnie) do ZPAP, SMP, ZPTS, oraz do Koła Literatów w Tczewie.
W roku 2021 otrzymałem odznaczenie: Zasłużony dla Kultury Polskiej.
Poniżej prezentuję rozbudowany biogram / CV - dotyczące moich aktywności
twórczych, czy szerzej i górnolotnie nieco - na niwie sztuki / kultury.
Urodziłem się w Gdańsku, w maju roku 1975, jednak niemal od początku mieszkam
w Tczewie - na Kociewiu, w Polsce.
Rysuję od najmłodszych lat, interesowałem się również formami pokrewnymi np.,
ilustracją czy komiksem. Maluję od roku 1995 i wtedy też powstały pierwsze moje
obrazy dużego formatu (w technice akrylowej).
Przez jakiś czas byłem tzw., samoukiem, jednak w roku 1997 trafiłem do policealnej,
prywatnej szkoły artystycznej w Gdańsku - Akademii Multimedialnej - którą ukończyłem
w roku 2001, otrzymując dyplom artysty plastyka - projektanta.
W latach 1998 - 2002 (mniej więcej do połowy roku 2002) - uczyłem się prywatnie
u mojego nauczyciela malarstwa ze szkoły - Janusza Janowskiego.
Również na początku XXI wieku - korzystałem z licznych korekt i rad tarnowskiego
artysty - Witolda Pazery, oraz tczewskiego malarza śp., Janusza Mokwy (1955 - 2010).
Po szkole - głównie pod wpływem własnego przekonania (jeszcze sprzed szkoły),
lecz i dzięki moim nauczycielom (tej dziedziny) - wybrałem dla siebie drogę
artysty malarza. Nie był to wybór najprostszy ani najwygodniejszy, ale i nie zamierzam
pisać o "okropnych" zmaganiach i cierpieniach "młodego Wertera"..., po prostu ku tej
dziedzinie ciągnęło mnie od lat i z czasem, właściwie - coraz bardziej.
Zawsze też, od dzieciństwa - po dzień dzisiejszy - byłem otwarty na to, co pisząc
nieco kolokwialnie "w duszy mi gra" - stąd choć mam swoje ulubione tematyki,
nie starałem się nigdy - z założenia odgórnego - wybierać jednego motywu
przewodniego, sposobu, techniki - które potem powtarzałbym wciąż i wciąż
w tej samej formie, stylistyce. Możliwość eksperymentowania i otwartość na nowe
wyzwania / inspiracje, jest dla mnie podstawą drogi twórczej - od jej początku - do dziś.
Szczerze pisząc nie pamiętam już jak to się stało, kto mi zaproponował to miejsce, niemniej,
w roku 2002 - wystawiłem swoje prace (blisko 70), w sali wystawienniczej głównej filii
Miejskiej Biblioteki Publicznej (potem używać będę skrótu - MBP), w Tczewie.
Wernisaż miał miejsce 8 marca, a poniżej pokazuję kilka skanów / zdjęć z tego wydarzenia:
Ja i obrazy... |
Zdęcie z wieszania wystawy kilka dni przed wernisażem. |
Plus przykładowe - wystawione wówczas obrazy:
W czerwcu roku 2002 wziąłem też udział - w pierwszym (dla mnie), tczewskim
plenerze malarskim z okazji "Dni Ziemi Tczewskiej", organizowanym przez
Tczewskie Centrum Kultury i Urząd Miejski w Tczewie.
W roku 2002 miałem jeszcze wystawę indywidualną - w holu Urzędu Miejskiego,
tczewskiego ratusza - dotyczącą wyłącznie architektury Tczewa. Wystawa trwała od lipca,
do końca sierpnia roku 2002.
Jesień i zimę roku 2002 i początku 2003 spędziłem - koncentrując się na tworzeniu,
w tym pierwszych obrazów o charakterze metaforycznym, symbolicznym i lub
eksperymentalne - tworzone od zera z wyobraźni, pamięci - malując też wciąż sporo
klasycznych martwych natur i pejzaży.
Oto kilka - wybranych - przykładów:
Z serii Nokturny - autorska interpretacja tradycyjnej symboliki. |
W tym "Nokturnie" - jak i w kolejnym - używałem mniej symboli, więcej koloru i światłocienia. |
Jabłko Adama - obraz symboliczny, autorska interpretacja tematu. |
Spadek - jedna z pierwszych kompozycji malowanych wyłącznie z wyobraźni. |
Rok 2003
Ten rok mojej twórczej ścieżki obfitował w wydarzenia i pierwsze twórcze wyróżnienia.
Zaczęło się, w maju - wystawą indywidualną - w Tczewskim Centrum Kultury - podówczas
największym i najważniejszym ośrodku kultury w Tczewie.
Plakat |
Ten łysawy chudzielec w środku - to ja, całe 49 kilo. Żaden garnitur nie był wówczas na mnie zbyt mały, ani nawet obcisły... |
Przemawia Pani Wiesława Quella, ówczesna Dyrektor TCK. |
Zbyt twardy orzech... |
Vanitas, olej, płyta, rok 2003 |
Wiosną i latem roku 2003 rozpocząłem też pracę nad nowymi rozwiązaniami
symbolicznymi - gdzie zamiast stosowania tzw., enklaw semantycznych, postanowiłem
bardziej dosłownie połączyć pozornie dwa odrębne języki - pisany i malarstwo...
Powstał też pierwszy obraz z tego zakresu (więcej jest o tym na podstronie "Kody"),
pt. "Ikar" - gdzie w sposób malarski wyobrażam przedmioty, które w opracowywanym
podówczas "Alfabecie szkieł" dosłownie podstawiałem pod znaki pisma...
Ten obraz jest zatem malarstwem, metaforą klasyczną i jest też, dosłownie, napisany...
Kody - kompozycja pierwsza, pt. Ikar |
Wkrótce po zakończeniu wystawy w TCK - odbywał się kolejny plener malarski
w Tczewie.
Uczestniczyłem w nim i nie tylko, bo tym razem, podczas wystawy poplenerowej
zdobyłem nagrodę publiczności za "Najlepsze obrazy pleneru".
Podczas wernisażu, zaraz po ogłoszeniu wyników, podszedł do mnie człowiek bardzo
wysoki (jak sam mówił "2 metry i 10 cm za grzywkę"), przedstawiając się jako
Janusz Mokwa - tczewski malarz prowadzący grupę uczniów w Sekcji Plastycznej
w Spółdzielczym Ośrodku Kultury w Tczewie i od słowa do słowa - zaprosił mnie
do swojej sekcji, obiecał pomóc na starcie...
W tym samym miesiącu (czerwiec), odbywała się również wystawa zbiorowa związana
z tczewskim Festiwalem Twórczości Sakralnej, a także towarzyszącym konkursem
plastycznym, w którym na starcie - zostałem wyróżniony i w efekcie mogłem przedstawić
więcej prac w postaci wystawy indywidualnej - w prezbiterium kościoła tzw. "Szkolnego"
pod wezwaniem św. Stanisława Kostki.
Aby się już w tym tekście nie powtarzać dodam, że w roku 2004 i 2005 ponownie
w Festiwalu startowałem, ponownie również - otrzymałem wyróżnienia, a zatem też
odbyły się - kolejne wystawy indywidualne.
Poniżej, w wyborze zdjęć prac, dodaję obrazy pokazane podczas tych wystaw, wykonane
między rokiem 2002 a 2004 - z serii metaforycznych i symbolicznych martwych natur
- z bardzo już mojego, autorskiego cyklu - czyli wspomniane już wyżej "Nokturny".
Większość nokturnów malowałem wówczas z natury, w technice olejnej, na formacie 50x60 cm. |
Wkrótce po wystawie w FTS - odbyła się w Tczewie kolejna wystawa zbiorowa
- tym razem absolwentów szkoły podstawowej nr. 11 w Tczewie, a jakoś tak się złożyło,
że przez 11-tkę - obok mnie, przeszło sporo osób artystycznie uzdolnionych
m.in., mgr. sztuki Monika Polak, a i znany surrealista Jarosław Kukowski
i jego przyjaciele - uczniowie, jak Piotr Lemke, czy Andrzej Hrynkiewicz.
W roku 2003 - odbyło się jeszcze kilka wystaw, w których wziąłem udział.
Pierwsza we Wrześniu.
W ramach poznawania lokalnego środowiska artystycznego, trafiłem m.in., do pracowni
wspomnianego wyżej Jarosława Kukowskiego - i na jego zaproszenie wziąłem udział
w wystawie grupowej w Centrum Kultury w Gdańsku Oruni.
Sądziłem wówczas, że czeka mnie jeszcze jedna wystawa - zbiorowa - tym razem z mojej
inicjatywy - zaplanowana na listopad. Tymczasem, jeszcze pod koniec września,
zadzwonił do mnie wspomniany już artysta - Janusz Mokwa, z informacją,
że na październik mam zaklepany termin wystawy indywidualnej...
Byłem z początku zaskoczony, bo o rozmowie z czerwca po prostu zapomniałem,
ale..., takim propozycjom, zwłaszcza na starcie samodzielnego działania, po prostu
się nie odmawia.
Wystawa - w SDK - SM w Tczewie się odbyła - na wernisażu posiedzieliśmy prawie
do drugiej w nocy (!), pogadaliśmy i..., od listopada 2003 stałem się częścią Sekcji
Plastycznej przy SM w Tczewie, prowadzonej przez Janusza Mokwę.
Janusz Mokwa zbierał do Sekcji zarówno osoby początkujące, jak i artystów po szkołach,
lub już z własnym dorobkiem. Wśród nich wymienić można, miedzy innymi - malarzy
- Stanisława Buczkowskiego, Grzegorza Walkowskiego, czy rzeźbiarza i karykaturzystę
- Czesława Myszkę. Podobnie było ze mną.
Podczas wystawy pokazałem ponad 50 prac malarskich - częściowo już wyżej pokazanych,
a także wiele nowych, w tym całkiem nowych cykli, czyli, m.in., i te:
Pierwsza kompozycja z długiego już cyklu "Nastroje", czy dawniej "Anegdoty" - "Granice iluzji", olej, 2003. |
Podsumowując rok 2003 - był czasem pełnym wyzwań - wydarzeń artystycznych,
poznawania miejscowego środowiska artystycznego, jak i tego, co w życiu
twórczym jest oczywiście najważniejsze - czyli nowych projektów, pomysłów
i kompozycji, ba, także całkiem nowych cykli, jak pierwsze kompozycje pokazane
i omówione szerzej na podstronach "Metafory", "Vanitas", "Nastroje", czy "Kody",
plus także inne, nowe martwe natury i pejzaże.
Powstają też ostatnie - przynajmniej do roku 2023 (bo zamierzam to wkrótce zmienić),
abstrakcje - które u mnie są wprawdzie "wyabstrahowaniem" wartości czysto formalnych,
takich jak kolor, plama, gest - jednak w inspiracji naturą, pejzażem lub innymi tematami
symbolicznymi, metaforycznymi - dlatego i dziś stanowią one część prac pokazanych
w podstronie "Metafory". Abstrakcje powstawały jeszcze na przełomie roku 2003 / 2004,
w zimie w każdym razie, a oto kilka przykładów:
Zielono mi - wszystkie poniższe i ta prace są wykonane w technice akrylowej na papierze lub tekturze, format też jednaki - 70x50 cm. |
Tymczasem pod niebem |
Na łące |
Wiosna |
Znak bez znaczenia |
Niepokoje... |
Rok 2004.
W roku 2004 także sporo się działo, a to plener Tczewski kolejny, a to pierwsza wystawa
(dla mnie pierwsza), zbiorowa - członków Sekcji Plastycznej - w drugim podówczas
jeszcze działającym Osiedlowym Domu Kultury - "Śródmieście" - SM w Tczewie,
czy też wspomniane wyżej - drugie wyróżnienie / wystawa indywidualna
na Festiwalu Twórczości Sakralnej. Poza wyżej wymienionymi, odbyły się w tym roku
jeszcze dwie wystawy z moim udziałem.
Wiosną roku 2004 (a także II edycja w roku 2005) - w Spółdzielczym Domu Kultury
- Suchostrzygi, odbyła się wystawa pt. "Dwa Spojrzenia" - w których uczestniczyłem
wraz z tczewską malarką - Barbarą Motyl - Tecław. Poniżej nieco zdjęć - też z obu edycji:
Ostatnia wystawa (indywidualna), w roku 2004 - odbyła się w filii głównej
Miejskiej Biblioteki Publicznej:
Podczas tej wystawy pokazałem ponad 80 prac, z czego ponad połowa nowych,
w tym sensie - że dotąd nie pokazywanych - od miniatur po spore kompozycje,
z których (nowych), niewielką część pokażę poniżej:
Ta martwa natura - w roku 2007 trafiła do kolekcji prywatnej profesora Adama S. Markowskiego - m.in., wieloletniego prowadzącego Galerię Politechniki Łódzkiej "Krótko i Węzłowato". |
Czas pracy, olej na płótnie, rok 2004 - autorska kompozycja, autoportret przy pracy, wykonany w pracowni Sekcji Plastycznej przy ODK "Śródmieście", SM w Tczewie. |
Ogólnie, rok 2004 był..., okresem bardzo owocnym, podczas którego wykonałem wiele
dobrych prac, w tym po kilku latach przerwy (od ukończenia szkoły), wróciłem do tematyki
aktu, czy ogólnie postaci ludzkiej - ujętej w różnych kontekstach.
Rok 2005
Rok 2005 podobnie jak poprzednie lata - obfitował w wydarzenia artystyczne, nowe
wyzwania i naprawdę dużo projektów, pomysłów i udanych realizacji w cyklach,
których wcześniej nie poruszałem.
Maluję też sporo dużych formatów - a to z kolei związane jest z ogromnym plusem
przynależności do ówczesnej Sekcji Plastycznej przy Spółdzielni Mieszkaniowej.
Janusz Mokwa prowadził zajęcia oficjalne 2 razy w tygodniu, przez kilka godzin
popołudniową porą. Poza tym jednak, w godzinach funkcjonowania Spółdzielczego
Domu Kultury - można było wypożyczyć klucze i korzystać z pracowni codziennie,
wyłączając jedynie niedziele. Stąd w domu nadal tworzyłem jedynie niewielkie
obrazy, zaś duże mogłem realizować w pracowni przy SDK - SM w Tczewie.
W roku 2005 odbywają się - cyklicznie - wspomniana wyżej II wystawa z cyklu
"Dwa spojrzenia" w SDK - SM w Tczewie, następnie zbiorowa wystawa uczniów
i uczestników Sekcji Plastycznej Janusza Mokwy, plener Tczewski w czerwcu
i wkrótce potem kolejna edycja Festiwalu Twórczości Sakralnej (i trzecie wyróżnienie).
Rok 2005 to również kilka innych wydarzeń - w tym druga wystawa indywidualna
w SDK - SM w Tczewie, albo wystawa z mojej inicjatywy - do której zaprosiłem
ucznia Jarosława Kukowskiego - Andrzeja Hrynkiewicza, oraz debiutującą wystawienniczo
członkinię Sekcji Plastycznej Janusza Mokwy - Annę Rogowską.
Jesienią tego roku odbyła się też wystawa zbiorowa tczewskich twórców z okazji
jubileuszu 30-lecia Tczewskiego Centrum Kultury.
Poniżej kilka skanów i zdjęć w temacie:
Plener. |
Ta fotografia i kilka poniższych - dotyczy mojej drugiej wystawy indywidualnej w SDK - SM w Tczewie. |
30-lecie TCK |
Zdjęcie okolicznościowe - uczestnicy wystawy - 30-lecie TCK. |
Z wernisażu wystawy grupowej w SDK - SM w Tczewie, od lewej Pani Wiesława Quella - ówcześnie dyrektor TCK, Anna Rogowska, prowadzący podówczas Sekcję Plastyczną - Janusz Mokwa i ja. |
w mojej twórczości i poniżej pokażę teraz wybór - co ciekawszych prac, uwzględniając
przede wszystkim rosnącą ich różnorodność:
David, olej, 120x50 cm, rok 2005 |
Narcyz, albo Kain i Abel, olej, 150x50 cm, obraz w kolekcji prywatnej uczniów artysty Janusza Janowskiego. , |
Z serii Obecności. |
Złożenie do Grobu - obraz nie został ukończony, pokazuję go w formie krótko przed bardzo poważnym uszkodzeniem (nie z mojej ręki). |
Autoportret w pracowni - albo Czas pracy II, olej, 60x40 cm |
Szkic do portretu - olej na papierze, oryginału, w sensie skończonej pracy na podstawie szkicu niestety nie mam. |
Portret dziadka - wykonany dla babci mojej, z okazji 10 rocznicy śmierci dziadka - na podstawie starych zdjęć. Obecnie w mojej kolekcji prywatnej. |
Spadek - z serii Metafory - olej, 150x50 cm. |
Spadek - kolejny z serii - olej, 90x46 cm. |
Kolejny "zapis" metaforyczny według mojego "alfabetu szkieł", pt. "Równość". |
Kolejny "zapis" pt. Łazarz - tu wyjaśnienie - w moim alfabecie dokonałem zmiany wobec języka polskiego - znak "ż" jest tylko jeden - bez dzielenia na "rz" i "ż". |
W roku 2006 odbywają się wystawy cykliczne - w tym kolejna edycja plenerów
tczewskich i wystawa zbiorowa Sekcji Plastycznej Janusza Mokwy, lecz, poza tym,
także interdyscyplinarna Wystawa Marynistyczna w MBP w Tczewie
Jak również - z inicjatywy nieżyjącego już niestety członka Sekcji Plastycznej, zarazem
nauczyciela plastyki - Grzegorza Walkowskiego - grupowa wystawa w Galerii A,
Starogardzkiego Centrum Kultury (Starogard Gdański) - w której udział wziął, poza
Grzegorzem i mną - pierwszy (stażem) uczeń Janusza Mokwy - Piotr Wegiera.
W roku 2006 - otrzymałem również wyróżnienie w międzynarodowym konkursie
pt. "Artysta i Jego Dzieło 2006" - organizowanym przez Galerię Adi-Art i Wydawnictwo
"Współczesne Malarstwo" w Łodzi - co jeszcze w tym samym roku zaowocowało wystawą
laureatów konkursu w Galerii Adi-Art (Łódź).
Rok 2006 to także wiele kolejnych, nietuzinkowych obrazów - coraz częściej zresztą
malowanych z wyobraźni, pamięci. Poniżej pokażę wybór niewielkiej części prac
artystycznych z tego "sezonu":
Na progu, olej, 130x50 cm |
W drodze, blisko mety..., olej, tył od lustra, 120 na 40-30 cm. |
Judasz. |
Autoportret komentujący - "Autolustracja" |
W roku 2006 wróciłem też do Nokturnów - ten malowany był z natury, następne dwa, z wyobraźni - wszystkie w technice olejnej, na płótnie, w formacie 50x60 cm. |
Ten obraz w roku 2006 trafił do kolekcji Galerii Adi-Art w Łodzi. Niestety nie znam jego dalszych losów. |
Rok 2007
W kolejnym - roku 2007 - sporo piszę, ale jeszcze wciąż, głównie do szuflady - z jednym
wyjątkiem - artykułu autorskiego do wydawnictwa "Współczesne Malarstwo" w Łodzi,
co stanowi część nagrody za wyróżnienie we wspomnianym wyżej konkursie z roku
uprzedniego. W ogóle, nawiązuję wprawdzie krótką, ale intensywną współpracę
z Galerią Adi-Art w Łodzi.
Ale, po kolei.
Rok 2007 rozpoczyna się - tradycyjnie - kilkoma wystawami związanymi z Tczewem
- w tym zbiorowa wystawa Sekcji Plastycznej Janusza Mokwy, potem w podobnym gronie
wystawa w SDK - SM w Tczewie - z okazji jubileuszu 25-lecia istnienia tegoż domu
kultury, a także - wiosenna wystawa moja i Piotra Wegiery - z okazji Dni Kultury
w pobliskich Trąbkach Wielkich, zainicjowana przez znajomych - dawnych uczniów
Janusza Mokwy (Roszakowie - w tym Gabriel Roszak, obecnie mgr. sztuki);
a także kolejny mój udział w plenerze tczewskim.
Poza tym w czerwcu roku 2007 - miałem wystawę indywidualną w Klubie Spatif w Sopocie.
W tym samym roku odbywa się również wystawa pt. "Współczesne Malarstwo Polskie"
w Skogas (aglomeracja sztokholmska), w Szwecji - zorganizowana przez Galerię Adi-Art
A także..., druga moja wystawa indywidualna - w ramach nagrody za wyróżnienie
w konkursie "Artysta i Jego Dzieło 2006", w Galerii Politechniki Łódzkiej
"Krótko i węzłowato" (Łódź).
Obraz wyróżniony - Babel, niedostępny. |
Jedno ze zdjęć dokumentujących aukcję tego typu - która odbyła się w dworku w Petrykozach, dworku aktora śp., Wojciecha Siemiona, widocznego zresztą na tym zdjęciu. |
Latające talerze... i kilka innych kompozycji z cyklu "Metafory" |
Z serii Vanitas - Za zasłoną iluzji. |
Nokturn - wariacja na temat kompozycji z roku 2006. |
Ikar - z serii "Nastroje" |
Upojenie iluzją - olej, płyta, 30x40 cm. |
Ten i kilka poniższych obrazów - to kontynuacja cyklu "Obecności". |
Z cyklu metafory, olej, 113x19 cm |
Swego rodzaju podsumowaniem roku 2007 była moja aplikacja do członkostwa
w Związku Polskich Artystów Plastyków (ZPAP).
Komisja Kwalifikująca zebrała się w listopadzie w toruńskiej siedzibie Okręgu ZPAP.
Czemu w Toruniu? Po prostu komisje zbierają się, co kilka lat i nie we wszystkich
okręgach - i Toruń był najbliższym mi miejscem, gdzie takie kwalifikacje się odbywały.
Komisja składała się z 6 profesorów - dwóch z Torunia, oraz 4 z ASP w Poznaniu.
Krótko mówiąc - zostałem oceniony pozytywnie i...
od otrzymania legitymacji - zimą roku 2008 - i nadal - jestem członkiem ZPAP,
przypisanym do Okręgu Gdańskiego.
Rok 2008
W roku 2008 dzieje się sporo, nie tylko w mojej twórczości i w ramach wydarzeń.
Znajduję sobie także kilka miejsc w Internecie - i choć z początku chodziło mi
wyłącznie o promocję swojej twórczości, wkrótce zmieniłem zdanie.
Wiosną zarejestrowałem się m.in., w serwisie artystycznym Digart.pl - dziś już
niestety nieistniejącym, lecz wówczas i przez lata dla mnie istotnym, ponieważ
dość szybko zostałem tam zauważony i jeszcze jesienią tego roku zostałem członkiem
załogi - w funkcji moderatora forum, grup zainteresowań, oraz prac plastycznych.
Byłem w tej funkcji nieprzerwanie przez ponad 9 prawie 10 lat, aż do zamknięcia
serwisu w lutym roku 2018.
Do działalności w związku z Digartem jeszcze wrócę - przy omawianiu aktywności
od roku 2012.
W kwestii wystaw - tym razem zacznę od drugiej odsłony wystawy grupowej pt.
"Droga Krzyżowa" - która odbyła się w..., Mexico City, w Meksyku, w nowej
bazylice pod wezwaniem Matki Boskiej z Gwadalupy.
Poniżej kilka zdjęć
Poza tym - jak co roku - odbyła się zbiorowa wystawa członków Sekcji Plastycznej,
w tym roku właśnie - pierwszy raz przemianowana na "Gremium Malarskie",
oraz wystawa niektórych członków w ramach obchodów 110-lecia
Spółdzielni Mieszkaniowej w Tczewie.
Uczestniczę również w kolejnej edycji tczewskiego pleneru malarskiego, i tym razem,
po raz drugi otrzymałem nagrodę publiczności "Za najlepszy obraz".
Wkrótce po plenerze tczewskim - dzięki nauczycielowi (Witold Pazera) - trafiłem na inny
plener, a to - międzynarodowy plener malarski "W kręgu Pogranicza", "Krzemienna 2008",
organizowany przez Galerię Marzenie w Łańcucie. W plenerze uczestniczyło wielu
artystów z Polski, Łotwy, Rosji, Białorusi, Ukrainy i z Czech, a także np., Tatar,
(Timur Karim) - pochodzący z Tadżykistanu.
2. jesienią 2008 - w Galerii Marzenie, Łańcut;
3. w Salonie Wystawienniczym (MBWA), w Krynicy Zdroju (rok 2009).
A na koniec plany na spędzenie wieczoru po wernisażu... |
Plakat pleneru - obraz pokazany u góry - mój - trafił do prywatnej kolekcji dyrektora Galerii Miejskiej, radnego Werder, komisarza pleneru - Franka W. Webera. |
Moja "pracownia" podczas pleneru - w ogrodzie Franka W. Webera. |
Olej na płótnie, 50x40 cm, rok 2009. Kolekcja Franka W. Webera. |
Podczas pleneru każdy wieczór był zabawą, a w trakcie zwiedziliśmy wiele pobliskich
zabytków, dawne "kolonie artystów" z XIX wieku, Poczdam, a także Ogrody Sanssoici
i tzw. ulicę artystów w Berlinie - skąd wróciliśmy do Werder drogą wodną...
W ogóle, Werder leżąc w granicach aglomeracji berlińskiej - jest miasteczkiem niezwykle
zielonym, nawet nieliczne bloki mieszkalne postawiono tam na wzgórzu, by ludzie mieli
piękne widoki na okolicę - a w słoneczne dni widać stamtąd co wyższe budynki Berlina.
Samo stare Werder - serce miasteczka - leży zresztą na wyspie, połączonej z lądem jedynie
jednym mostkiem... Piękne miejsce, niezapomniany klimat.
Jedną z ostatnich wystaw troku roku 2009 była wystawa grupowa w MBP - gdzie poza
mną uczestniczyli - Stanisław, Elżbieta Buczkowscy i Lech Rochon.
W roku 2009 było jeszcze kilka mniejszych wystaw - w tym indywidualna, ale biorąc
pod uwagę - ile jeszcze działo się w kolejnych latach, będę odtąd wybierał, które
wydarzenia wymienić.
Ogólnie rzecz ujmując - w roku 2009 działo się może nieco mniej niż w latach poprzednich,
ale i tak rok uważam za bardzo udany. Zwłaszcza pod kątem najważniejszym, czyli
mojej twórczości - i tak - pokażę tutaj wybrane prace z roku 2009:
Rok 2010
Rok 2010 zaczął się źle - spadającą na liczne środowisko tczewskich twórców
informacją o śmierci Janusza Mokwy i cały rok niejako przebiegał w cieniu tej sytuacji.
Zaangażowałem się wówczas w zapewnienie przetrwania jego głównego tworu,
czyli "Gremium Malarskiego" - tym razem jako otwartej grupy twórczej.
Udało się, choć oczywiście nie tylko dzięki mnie, bowiem pomagało wielu ludzi,
i wielu członków Gremium, w tym nowy / pierwszy Przewodniczący
Stanisław Buczkowski.
W roku 2010 - odbyła się cykliczna wystawa Gremium w SDK - SM w Tczewie,
a także wystawa zbiorowa uczniów Janusza w siedzibie Fundacji dla Tczewa,
pt. "W cieniu Mistrza". Brałem też udział w kolejnej edycji pleneru tczewskiego,
dbając wcześniej, by zaproszono na tę edycję artystów z Werder Havel.
Tak się też stało i dzięki temu - i mojej pomocy, niejako pośrednictwu,
Gremium Malarskie zyskało sporą szansę na autopromocję - w postaci wystawy
zbiorowej w Werder (o tym więcej jeszcze w opisie roku 2011).
Nie miałem wystaw indywidualnych, nie jeździłem w tym roku na wystawy i plenery
poza Tczewem. Za to dużo malowałem, bardzo dużo, bardzo różnorodne obrazy.
Pod tym względem był to jeden z najpłodniejszych okresów mojej twórczości...
Poniżej nieco przykładów prac z roku 2010:
Z cyklu Metafory - Przestrzenie metafor - olej, płótno, 70x100 cm, jeden z moich ulubionych obrazów - i - z mojego wyboru, nadal w mojej prywatnej kolekcji. |
Babel II - obraz nieskończony - uległ poważnemu uszkodzeniu, tu - w formie tuż przed tą sytuacją. |
"Czy to jest przyjaźń, człowieku?" - na podstawie kilku znanych historii i zdjęć psów "łańcuchowych"... (...). Moja kolekcja prywatna. |
Rok 2011
W roku 2011 nadal angażuję się - w działalność grupy Gremium Malarskiego
w Tczewie - np., wciągając nowego szefa grupy - Stanisława Buczkowskiego
na Digart.pl - pomagam w zaistnieniu istotnych znajomości i w efekcie drugiej
z najistotniejszych wystaw Gremium tego okresu - w Łodzi, ale najważniejszą
była z pewnością wystawa w Werder Havel - w Niemczech - na którą Gremium
uzyskało zresztą grant z ramienia Urzędu Miejskiego w Tczewie.
W Werder przyjęto nas bardzo dobrze, były wycieczki, spotkania, wernisaż
gdy sala wręcz pękała w szwach... i artykuły:
W roku 2011 odbyła się również ostatnia (niestety), edycja tczewskich plenerów
artystycznych - gdzie również zadbałem o liczną reprezentację członków Gremium:
2011 |
Z najważniejszych wydarzeń tego roku wymienię jeszcze dwie wystawy - indywidualną
i zbiorową, obie w Gdańsku.
Pierwsza była wystawa indywidualna w Centrum Kultury "Morena" im. Stanisławy
Przybyszewskiej - jak z nazwy wynika umiejscowionym w tej - jednej z większych
dzielnic nowego Gdańska.
Drugą bardzo istotną wystawą roku 2011 - była zbiorowa - nader duża, w której
uczestniczyło ponad 200 artystów zrzeszonych w Gdańskim Okręgu ZPAP - a wystawa
odbyła się ze względu na jubileusz 100-lecia tego związku artystycznego - bardzo blisko
miejsca poprzednio opisanej wystawy indywidualnej - a to w położonym na gdańskiej
Morenie - nowopowstałym wówczas - Parku Naukowo - Technologicznym.
To najmniejszy obraz, jaki malowałem, formatu 5x7 cm. |
Rok 2012 był kolejnym, który stanął pod dramatem utraty bliskich mi osób, zarówno
spośród znajomych jak i najbliższej rodziny, w tym drugim przypadku stres był
spory, w wyniku czego i malowałem niewiele i poza jedną, jedyną wystawą, nie miałem
także aktywności na tym polu.
Wystawa ta, indywidualna, odbyła się w Gdańsku, w kaszubskiej Tawernie Mestwin:
W roku 2012 - trochę "nie mogąc sobie znaleźć miejsca", zacząłem dużo pisać, zarówno
Ten obraz zapoczątkował zarazem gwałtowny rozwój tematyk i metaforyki, dotąd w mojej twórczości obecnej raczej marginalnie, albo w bardziej subtelnej, poetycznej formie. |
Wystawa "Dwa spojrzenia" - Waldemar Jarosz z Koszalina i Paweł Galiński,
w Fabryce Sztuk (CWRDW), Tczew.
W roku 2013 - podobnie jak w poprzednim skoncentrowałem się na pisaniu i publikacjach
na blogach (a właściwie ich przygotowaniu do rychłych i licznych publikacji), na działaniu
na portalach internetowych - głównie na KTS, Digarcie, Variarcie, i w Artpub Galerii.
Zacząłem jednak więcej - znacznie więcej malować, choć..., był to mocny zwrot jeśli
chodzi o moją twórczość - ku klimatom dotąd występującym w nim jedynie obok,
czasem wręcz na marginesie innych cykli - sądzę jednak, że był to jakby taki mój
sposób na radzenie sobie z problemem przemijania, także złudzeń, co do niektórych
przedstawicieli środowiska artystycznego..., zatem nierzadko straconych lat, które
spokojnie mogłem poświęcić na całkiem inne projekty...
Sumując, oto wybór prac z tego roku:
Rok 2014
W roku 2014 tworzyłem w podobnym klimacie jak wyżej, także dość dużo, ale nie będę
już epatował tym - ciężkim jednak klimatem - w kolejnych i kolejnych wariacjach...
Rok 2014 stał pod znakiem znaczącego wzrostu mojej aktywności w Internecie - choć
nadal głównie - na wymienionych wcześniej grupie i portalach.
W tym roku po raz pierwszy powiązałem (moja inicjatywa) Bitwy malarskie
na Digarcie z wystawami internetowymi dla ich zwycięzców - na Artpub Galerii,
w dziale Artpub Album.
Założyłem też nowy blog - z autorskimi opowiadaniami, za to na blogu z tekstami o sztuce
wrzuciłem najwięcej tekstów jak dotąd - w ogóle - i mimo upływu wielu lat, nadal
szczerze je polecam.
Jeśli chodzi o wystawy - uczestniczyłem w dwóch - pierwsza - członków KTS, odbyła się
w Galerii Masarnia, w Grodzisku Wielkopolskim.
Druga - również grupowa wystawa, pod hasłem "Group 4" - odbyła się w Fabryce Sztuk
w Tczewie - do tej drugiej zaprosił mnie Waldemar Jarosz, a inicjatywa Group 4 polegała
na, co rocznej wystawie w innym mieście - trojga członków grupy i jednego artysty
z danego miasta.
Jeśli chodzi o malarstwo, rok 2015 stał pod hasłem pejzaży malowanych
w plenerze i eksperymentów - powstających w pracowni - jakiego rodzaju?
Ot:
Odchodzę! |
Bukiet barowych tulipanów... |
Gniazda - największy jak dotąd obraz autorski, na ścianie, w Hostelu Luna, w Łodzi, w tzw., "pokoju ceglanym". Akryle - format to około 3,5 na 3,5 metra. Poniżej jeszcze kilka etapów tworzenia obrazu |
A to obrazy z pleneru w Grodzisku Wielkopolskim... |
Rok 2016.
W roku 2016 dzieje się tak dużo, że zupełnie bez przesady - muszę wybierać, co pokazać,
o czym opowiedzieć szerzej, albo tylko wspomnieć jednym zdaniem...
Dzieje się też sporo - tak jak w paru poprzednich latach - w sieci na wybranych portalach,
piszę i publikuje wiele tekstów - i o sztuce i relacji z wydarzeń i opowiadań...
Zostaję też członkiem nowego stowarzyszenia artystycznego (ZPARP), a wkrótce
potem także kolejnego (ZAP).
Jeśli chodzi o wystawy i plenery w roku 2016, to było to - w dużym skrócie - tak...
Zaczyna się od wspomnianego wyżej zimowego pleneru malarskiego
w Grodzisku Wielkopolskim, a latem kolejnej edycji letniego pleneru
malarsko - rzeźbiarskiego.
Wiosną roku 2016 odbywa się też - zainicjowana prze ze mnie wystawa grupowa
w Fabryce Sztuk w Tczewie - w której - za moim zaproszeniem - udział biorą również
Magdalena Sciezynska i Piotr Radomski z Grodziska Wielkopolskiego.
Plakat |
Była i lokalna telewizja... |
Obok mnie - z lewej - tczewski fotograf, Sławomir Gawroński. |
W kolejnym miesiącu miałem wystawę indywidualną w Galerii Masarnia,
w Grodzisku Wielkopolskim.
Kolejną istotną aktywnością dotyczącą roku 2016 była wystawa zbiorowa członków
ZAP w Galerii PBG Skalar w Poznaniu:
W tym samym roku odbył się też plener malarski w Zielonej Dolinie - w Bronikowie
koło Młynar. Uczestniczyłem w dwóch kolejnych odsłonach tego pleneru - w latach
2016 i 2017:
Rok 2017
W roku 2017 dzieje się - ponownie dzieje się bardzo dużo. Bardzo.
Najważniejszym wyróżnikiem tego roku są plenery malarskie. Dokładniej, ich rekordowa
ilość. W poprzednich latach o ile w ogóle - zazwyczaj uczestniczyłem w jednym, czasem
w dwóch plenerach, w roku 2016 były cztery, zaś w 2017 dziesięć. Blisko 1/4 roku 2017
spędziłem na plenerach.
Było ich tyle, że tutaj tylko je wymienię - ale wiele relacji szczegółowych można
z łatwością znaleźć na tym blogu - w archiwum postów z danego okresu.
Zimą i latem odbyły się opisane już wyżej plenery malarskie w Grodzisku Wielkopolskim.
W maju odbył się plener malarski w Człuchowie - organizowany przez
Eugeniusza Kozłowskiego, potem był plener w Dobiegniewie - gdzie Komisarzem był
Stanisław Pełka, i w Swobnicy - Gmina Banie - kierowany przez artystkę malarkę
Elżbietę Iwko, następnie druga (dla mnie), edycja pleneru w Bronikowie i plener
w Międzychodzie - organizowany przez miejscowe Nadleśnictwo, potem pod rząd kilka
plenerów ponownie organizowanych przez Stanisława Pełkę - w Przytocznej, Głusku,
oraz w Pszczewie. Podczas tego ostatniego pleneru prowadziliśmy (kilku uczestników)
zajęcia plastyczne dla osób niepełnosprawnych intelektualnie, oraz seniorów z Polski
i z Niemiec.
Plenery to zjawiskowe wydarzenia, pozwalające poznawać miejsca, w które inaczej
zapewne w ogóle byśmy nie trafili, interesujących ludzi, i inne sposoby i techniki
malarskie..., mierzyć się z nowymi wyzwaniami i tematami, i tak jak w szkołach,
malować szybko, znacząco rozwijając swoje możliwości i malarską stricte wyobraźnię.
Trudno przecenić takie doświadczenia.
Poza plenerami, w roku 2017 uczestniczyłem również w kilku wystawach zbiorowych.
Pierwsza odbyła się zimą - w Galerii N w Koszalinie - pt. "Wystawa Marynistyczna".
Drugą była - wystawa Oddziału Poznańskiego ZAP w Hotelu Kolegiackim w Poznaniu.
Rok 2018
W lutym roku 2018 kończy swoje istnienie - dosłownie wykasowany z internetu
serwis Digart.pl.
W tym samym miesiącu przystępuję za to do nowopowstałego w Tczewie
Koła Literatów (TKL), współpracujące z Miejską Biblioteką Publiczną, dzięki któremu
(m.in.), moje opowiadania znalazły się już w dwóch naszych "Almanachach" - zbiorowych
wydawnictwach literackich z tekstami i poezją członków Koła, a wkrótce - bo jeszcze
wiosną wraz z grupą znajomych, rozpoczynamy działania Oddziału Pomorze ZAP.
Podobnie jak w roku poprzednim - uczestniczę w wielu plenerach, jednakże, rekordu roku
2017 nie pobiłem. Letni plener w Grodzisku Wielkopolskim, plener - tym razem w maju
w Pszczewie, potem kolejne edycje plenerów w Swobnicy, Przytocznej i w Głusku.
Potem - wraz z Stanisławem Pełką, goszczeni przez organizatora - Marka Wardziaka
(sołtys Głuska) - zostajemy tam jeszcze blisko dwa tygodnie, by trafić na ostatni plener
tamtego roku - w Parku Dendrologicznym / Botanicznym w Przelewicach
- organizowanym przez Katarzynę Mielcarek z Barlinka.
W roku 2018 - jako członek ekipy instruktorów - brałem też udział w projekcie pięciu
gmin wielkopolskich (Zbąszyń, Swarzędz, Buk, Opalenica, Grodzisk), IV ponadlokalnego
pleneru malarskiego Domów Dziennego Pobytu pt. "Wielkopolanki malują kaszubskie
pejzaże 2018" (Ostrzyce).
Jeśli zaś chodzi o wystawy..., oj i tu się dzieje wręcz rekordowo.
Wymienię tylko niektóre z wystaw zbiorowych roku 2018 - ale łącznie było ich 16...
Między innymi w w Koszalinie w Galerii N, w Grodzisku Wielkopolskim - związane
z działalnością ZAP, a poza tym...
Jeszcze wiosną roku 2018 - Oddział poznański ZAP organizuje cykl wystaw poświęconych
tematyce krajobrazu leśnego - w ciągu roku odbyły się łącznie 4 odsłony tej wystawy
zbiorowej - Kolejno - w siedzibie Nadleśnictwa i Wielkopolskiego Parku Narodowego
w Jeziorach, w Muzeach Regionalnych w Barlinku i Wieleniu, a także w Centrum Kultury
w Krzyżu (dawniej - Wielkopolskim).
Poniżej - przykładowo - trzy plakaty z poszczególnych edycji:
Również od wiosny - do lata roku 2018 odbywała się seria (trzech) wystaw zbiorowych
pod tytułem "Cisza" - zorganizowanych z inicjatywy Renaty Kowalczyk ze Złotowa.
Pierwsza odsłona odbyła się właśnie w "Bistro" w Złotowie, druga w Muzeum Kultury
Ludowej w Osieku nad Notecią, a trzecia w ramach finisażu w Galerii Masarnia,
w Grodzisku Wielkopolskim.
Ostatnią wystawą jaką wspomnę - była wystawa indywidualna w Galerii / Pubie / Teatrze
Akcent w Grudziądzu.
Rok 2019
W roku 2019 - ostatnim "normalnym" w tym sensie, jaki dotyczył poprzednich
trzech dekad wolnej III RP, w moich działaniach na niwie kultury i sztuki działo
się dobrze, a zapowiadało się - pozornie - jeszcze lepiej.
Z jednej strony od zimy już działo się - najpierw drugi raz brałem udział w wystawie
Marynistycznej w Galerii N, w Koszalinie, a także ja zainicjowałem wystawę grupową
w MBP w Człuchowie - gdzie wystawili się członkowie Oddziału Pomorze ZAP,
oraz zaproszeni - znani mi z pleneru - artyści z Człuchowa
Jednakże właśnie w zimie roku 2019 w okresie ledwie dwóch tygodni dotarły do mnie
informacje o niespodziewanej śmierci dwóch ważnych działaczy, z których obu znałem,
a z jednym wprost się przyjaźniłem. Chodzi o Stanisława Wojcieszaka i Stanisława Pełkę.
Staszek Pełka - mój przyjaciel - organizował m.in., wiele plenerów malarskich,
a Stanisław Wojcieszak - swoją drogą sam wielowymiarowy artysta - był też znanym
animatorem kultury w Poznaniu - w tym sensie arcy istotnym dla mnie, że był też znany
jako rozjemca wszelkich zwaśnionych środowisk artystycznych...
W momencie, gdy zmarł, czułem już, że wkrótce nastąpią duże zmiany i nie będą
to zmiany pozytywne. Miałem rację.
W marcu roku 2019 odbył się zimowy plener malarski w Grodzisku Wielkopolskim,
a przy okazji jego zakończenia - Zjazd Walny ZAP. Najkrócej pisząc, na tym zjeździe,
mimo swego rodzaju wyróżnienia...
Rok 2020
Rok 2020 przyniósł, myślę, nam wszystkim, niezależnie od profesji, bardzo wiele
zmian, zaskoczeń, rozczarowań, stresu - często niezależnego od pracy zawodowej,
zwłaszcza w związku z licznymi ograniczeniami zarządzanymi przez władze państwa
i naszego i ogólnie, na świecie.
Dla mnie zaczął się i dobrze i źle.
Źle - ponieważ już w zimie i na wiosnę - ze względu na to, co się działo na świecie
kilka firm wycofało się z współpracy ze mną, a, że były to m.in., hotel i agroturystyka,
i duże zamówienia na wiele obrazów, sami Państwo rozumiecie, że po czymś takim
- zwłaszcza w kraju ogarniętym strachem, gdzie i na zlecenia mniejsze liczyć
nie można - działać jest nader trudno.
Niemniej, w ramach aktywności twórczych coś się działo, mniej, ale tak.
Najpierw pojechałem na zimowy plener malarski w Grodzisku Wielkopolskim,
a wkrótce potem uczestniczyłem w przygotowaniu (zainicjowanej przez artystę
- Bogusława Dobę) - wystawie zbiorowej członków ZPTS w Muzeum - Oddziale
Muzeum Narodowego - Rolnictwa i Przemysłu Rolniczego w Szreniawie
(pod Poznaniem).
Ostatecznie jednak, ze względu na zarządzenia państwowe wernisaż tej wystawy został
przesunięty na lato roku 2020 i z podobnych względów w otwarciu oficjalnym
nie uczestniczyłem.
Wróciłem wówczas - w marcu - do Tczewa i nic nie zapowiadało, że będą jeszcze jakieś
wydarzenia artystyczne związane z tym dziwnym rokiem... 2020.
Jednak, na przekór sytuacji, ostatecznie uczestniczyłem w tym roku jeszcze w dwóch
wydarzeniach - plenerach malarskich, i tu - napiszę o nich więcej i też dodam nieco zdjęć.
Pierwszy - w sierpniu 2020 był plener Marynistyczny - Stowarzyszenia Marynistów
Polskich w Ustce - właściwie nie będąc jeszcze członkiem tego stowarzyszenia - zostałem
- za propozycją kilku osób (wiceprezes Marii Dziopak i Prezes Oddziału Elżbiety Kulki),
Komisarzem tej edycji pleneru SMP w Ustce.
Dobra atmosfera, ciekawi artyści, piękne miasto nad samym morzem - czegóż chcieć
więcej...
Do tego, plenerom SMP towarzyszą liczne wystawy poplenerowe. Poniżej kilka
zdjęć z pleneru i plakatów wystaw.
Drugim plenerem - o którym chciałbym wspomnieć - był międzynarodowy plener
i zarazem IV i ostatnia edycja pleneru w Pszczewie - którą, tym razem ja
poprowadziłem, także i w tym przypadku pełniąc rolę Komisarza.
Poniżej zamieszczam informacje, współtworzony (z kierowniczką Emilią Frąckowiak)
tekst na temat pleneru i co nie co zdjęć z samego wydarzenia:
Niezłe było zaopatrzenie w materiały dla artystów... |
W roku 2020 tworzyłem niewiele - a to co, poza paroma pejzażami - było zarazem
powrotem do cykli, które podówczas miałem już za bliskie zakończenia...
Rok 2021.
W roku 2021 działo się i dużo i mało - mniej wciąż pod katem wystaw i wydarzeń
innego typu, za to były to wydarzenia - co do jednego - znaczące.
Nie jeździłem na plenery.
Za to prowadziłem najwięcej jak dotąd kursów plastycznych i rękodzieła.
I sporo tworzyłem, choć klimat prac był dość..., mocny.
Ale, po kolei.
Najpierw odbyła się wystawa indywidualna w CWRDW - Fabryce Sztuk w Tczewie
wystawa zaplanowana była na wiosnę, odbyła się zaś, z wiadomych ogólnych
względów - dopiero w lipcu roku 2021. Miała charakter przekrojowy, ukazujący obrazy
z kilku lat, ale i sporo nowych, nigdy dotąd nie pokazywanych.
Ważna dla mnie wystawa - ponieważ ostatnią, dużą, przekrojową wystawę w moim
rodzinnym mieście miałem..., w roku 2008...
Zrobię tu jedyny wyjątek linku podanego w ramach tekstu - jest to bowiem link
do wywiadu ze mną, gdzie opowiadam o tej wystawie:
https://www.youtube.com/watch?v=d-Ad4hgpZgU&t=45s - zapraszam.
Wystawa była o tyle nietypowa, że nie organizowano jeszcze wówczas (w Tczewie)
wernisaży, niemniej wiele osób tę wystawę obejrzało, a jej bezpośrednim efektem było
zaproszenie mnie, bym reprezentował Powiat w odbywającym się, co roku wydarzeniu
- wystawie Kociewie Art...
Kociewie Art - to interdyscyplinarne pokazy, stoiska, pochody kociewskie, ale i wystawa
reprezentantów trzech powiatów kociewskich - Starogardu Gdańskiego, Tczewa i Świecia
w Galerii Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku - obecnie siedziby
Nadbałtyckiego Centrum Kultury.
W roku 2021 obyło się jeszcze jedno, bardzo ważne dla mnie wydarzenie, a to II Edycja
Ronda Sztuki, w Grodzisku Wielkopolskim, jak wspomniałem poprzednio
- interdyscyplinarnego wydarzenia artystycznego dla członków ZPTS...
To właśnie podczas tego wydarzenia z rąk przedstawiciela
Marszałka Województwa Wielkopolskiego otrzymałem odznaczenie :
Zasłużony dla Kultury Polskiej.
Poza wydarzeniami - wspomniałem wcześniej o kursach plastycznych... i rękodzieła.
Prowadziłem je dla osób dorosłych, młodzieży i dla seniorów.
Od sierpnia 2021 do lata 2022 - prowadziłem kursy malarstwa w CKZ "Nauka",
w Tczewie, finansowane z projektu unijnego LOWE.
W latach 2021 - 2022 - w ramach projektu Gminy Subkowy - we współpracy z CKZ
"Nauka" w Tczewie - prowadziłem też warsztaty malarstwa i rękodzieła - dla Klubów
Seniora - w Gminnym Ośrodku Kultury w Subkowach, a także w świetlicach
środowiskowych - w Brzuścach i Wielkiej Słońcy.
Od jesieni roku 2021 - prowadzę również kurs plastyczny - koło zainteresowań,
dla młodzieży licealnej, a od kwietnia 2022 także dla młodzieży z Ukrainy
(w CKZ "Nauka", Tczew).
I jeszcze, co nieco prac z roku 2021:
Rok 2022
W roku 2022 - jak i wyżej napisałem - prowadziłem kursy plastyczne, w tym,
od kwietnia 2022 - kursy dla grupy młodzieży z Ukrainy, czemu i kontekstu, jak sądzę,
nikomu nie muszę tłumaczyć...
Doszły też - na pół roku - kursy plastyczne i rękodzieła dla osób niepełnosprawnych
- w ŚDS Narkowy, Gmina Subkowy (koło Tczewa).
Jeśli chodzi o wydarzenia artystyczne - były tylko i aż dwa - najpierw plener malarski
w Międzychodzie, organizowany przez miasto Międzychód, miejscowy ośrodek
kultury i sportu oraz - w roli pomysłodawczyni i Komisarza - Elżbietę Ponińską:
W grudniu roku 2022 odbył się również wernisaż grupowej wystawy pod hasłem
Koła Twórców Kociewskich - z udziałem uczestników kursów LOWE
(i moją skromną osobą).
Wystawa odbyła się w Filii Fabryki Sztuk na ul. Łaziennej, Tczew.
A oto i wybór kilku prac wykonanych w roku 2022:
Przełom lat 2022 - 2023 - był dla mnie traumatyczny i bardzo trudny, ponieważ
krótko po wernisażu wystawy w Fabryce Sztuk rozchorowałem się jak nigdy od...
wczesnego dzieciństwa.
Tylko raz chorowałem ciężej i wtedy o mało, naprawdę o mało, a pożegnałbym się z tym
światem przed 10 urodzinami... ale młody organizm i leki...
Teraz odczułem chorobę znacznie gorzej.
I nie, to nie był sławny wirus koronowany - to była "zwykła" grypa.
Grypa, na którą nie chorowałem, albo bardzo lekko - od blisko 30 lat..., a tu trafiło mnie
tak, że nikomu, nawet osobom mi szczególnie niechętnym, nie polecam i nie życzę.
Po tej chorobie trafiły mnie infekcje wtórne - tzw. powikłania po grypowe, ogółem,
nim doszedłem do siebie na tyle, by zacząć malować..., nastał maj roku 2023.
W roku 2023 trwają kursy, ale nie ma wystaw, plenerów, żadnych wydarzeń
artystycznych, nie kontynuuję też pomysłu Koła Twórców Kociewskich, choć...
w tej kwestii nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa.
Niemniej, to dosłownie pierwszy rok (od roku 2002) - gdy nie było żadnych wydarzeń
artystycznych, wystaw ani plenerów.
W roku 2023 co nie co piszę, choć nie tyle ile bym chciał, ale i to zmierza w dobrym
kierunku.
Malowałem też mniej - jeden obraz odnosi się do klimatów poprzednich lat - jest zarazem
zwieńczeniem i zamknięciem cyklu "Vanitas". Poza tym zrobiłem niebotyczne ilości
szkiców i scenariuszy - pod kątem kolejnych projektów artystycznych, jednak realizacji
w tym roku zamkniętych jest nieco mniej niż zwykle, ale..., są.
Ikar - kwestia doboru piór koloru... |
Ikar - powszedni, wręcz codzienny. |
Ikar - Uniwersalna opowieść |
Wszystko jest możliwe |
W podróży najważniejsze są dobre buty... |
Nad morzem - albo UFO, rekin i dziewczyna... |
Ostatnie podejście do tematyki Vanitas..., a przynajmniej tak obecnie zakładam. |
Rok 2024
Więcej informacji, nowe prace i plany na ten rok - pojawią się jeszcze w tym miesiącu
(styczniu) i będą systematycznie uzupełniane.
Rok 2025.
Nieco wybiegając w przyszłość - na luty roku 2025 zaplanowaną / zarezerwowaną mam
wystawę indywidualną w sali tzw., Trójdzielnej tczewskiej Fabryki Sztuk.
Wow wielkie się tutaj dzieje, wielkie gratulację za taki angaż i sukcesy!
OdpowiedzUsuń