Na plener w Dobiegniewie zaprosił mnie Komisarz - Stanisław Pełka.
Była to dla mnie pierwsza, a w ogóle czwarta edycja pleneru.
Panie stacjonowały w pokojach gościnnych, na przedmieściach,
a panowie w całkiem nietypowym miejscu.. = w budynku, w którym
obok siebie mieści się remiza strażacka ( w tym nasz pokój i pracownia ),
policja i pogotowie ratunkowe...
W plenerze uczestniczyło łącznie 17 osób, a byli to:
Komisarz pleneru - Stanisław Pełka ( malarstwo ),
artyści malarze: Jurij Syczow - Hlazun ( Lwów, Ukraina ),
Grażyna Dudek, Janina Piechowicz, Izabela Grabarczyk, Honorata Łukasik,
Elżbieta Iwko, Barbara Sałaga, Beata Topolińska, Jadwiga Pomianowska-Wilde,
Ewa Kurowska, Małgorzata Popek-Jobczyk, Janusz Sakowicz, Marek Kopczyk i ja,
oraz rzeźbiarze:
Marek Czekalski, Dawid Wędziarz.
artyści malarze: Jurij Syczow - Hlazun ( Lwów, Ukraina ),
Grażyna Dudek, Janina Piechowicz, Izabela Grabarczyk, Honorata Łukasik,
Elżbieta Iwko, Barbara Sałaga, Beata Topolińska, Jadwiga Pomianowska-Wilde,
Ewa Kurowska, Małgorzata Popek-Jobczyk, Janusz Sakowicz, Marek Kopczyk i ja,
oraz rzeźbiarze:
Marek Czekalski, Dawid Wędziarz.
Tematem pleneru była architektura Dobiegniewa.
W dniu rozpoczęcia pleneru, podczas wieczerzy pod chmurką
spotkała nas niespodzianka - odwiedziny niemal pełnego składu
odbywającego się w pobliżu pleneru malarskiego w Człopie.
Kilka dni później i my gościliśmy w Człopie - tym razem, na
wystawie kończącej ten plener.
Malowaliśmy w dwóch miejscach - w starej szkole i w pracowni,
na którą zaadaptowane było pomieszczenie konferencyjne w remizie strażackiej,
choć oczywiście część osób pracowała / robiła szkice w naturze.
Stanisław Pełka, władze Dobiegniewa, Szef Straży pożarnej, Franek - właściciel
pokoi / domu, w którym stacjonowała część osób - stworzyli nam bardzo dobre
warunki do pracy i ciekawą, unikalną atmosferę..., kilka zdarzeń pozostawię w pamięci,
są tak surrealistyczne... :) eh, w każdym razie, z pewnością, plener w Dobiegniewie
zapamiętam na zawsze... i mam nadzieję, że znajdzie się dla mnie miejsce w kolejnej edycji.
Plener zakończył się wystawą plenerową w Ługach, w lesie, nad jeziorem, w miejscu,
gdzie odbywają się liczne festyny i wydarzenia kulturalne, w tym przypadku,
występy zespołów regionalnych. Wydarzenie ściągnęło wielu ludzi, niestety,
musieliśmy zakończyć nieco przed czasem bowiem pogoda spłatała nam
figla - cały dzień od rana do godzin wieczornych dosłownie lało jak z cebra...
Lecz nic nie mogło zepsuć dobrego nastroju..., a zakończeniem były odwiedziny
u pań, pożegnanie z artystkami, potem zaś i szefem straży..., działo się :)
Poniżej przedstawiam drobny wybór zdjęć z pleneru, oraz moje prace,
wybór mam nadzieję mocno rozbudować w ciągu kilku dni, mam bowiem problem
ze zgraniem swoich zdjęć z karty...
Poniżej prezentuję zdjęcia autorstwa innych uczestników, w tym zaproszonego
w połowie pleneru, gościnnie nas dokumentującego - Ryszarda Knapika:
Komisarz - Stanisław Płka - drugi od lewej..., koło niego burmistrz. |
Miejsce pracy rzeźbiarzy - w centrum Dobiegniewa, na przeciwko remizy / komisariatu / pogotowia... |
Artyści przy pracy...
Kilka razy, wieczorową porą gościliśmy na działce szefa straży pożarnej,
smakowaliśmy kiełbasy z dzika, był grill, kolega Marek Kopczyk łowił ryby...
a poniżej jedyna w swoim rodzaju dyskusja..., w żółtej koszulce
Ryszard Knapik... ;)
Oraz kilka zdjęć z wernisażu pod chmurką...
Moje prace...
Brama, olej na płótnie, 70x50 cm. |
Arsenał, akryl i olej na płótnie, 50x70 cm... |
Ruina Arsenału / spichlerza była szczególnie inspirującą
podczas tego pleneru...
podczas tego pleneru...
....
LINK:
C.D.N.
Obrazy wraz z rzeźbami bardzo ładne.
OdpowiedzUsuń