Kilka dni temu zakończył się czwarty z rzędu plener malarski w Pszczewie.
Ledwie się skończył, a już za nim tęsknimy…
W tegorocznej (IV) edycji pleneru w Pszczewie uczestniczyli artyści z Polski:
Maria Dziopak (córka), Maria Dziopak (mama), Danuta Kruger z Berlina / Ostrorogu,
Dorota Zbroszko z Poznania, Elżbieta Ponińska z Międzychodu,
Grażyna Dudek ze Szczecina, Urszula Szkop z Zielonej Góry, Halina Jankowska
z Gorzowa Wielkopolskiego, Jerzy Griga z Gorzowa Wielkopolskiego,
Timur Karim z Łańcuta, Marek Kopczyk z Lądka Zdroju,
oraz artyści z Niemiec: Ingrid Panse-Helmich, Wolfram-Werner Kipsch,
Christina Kloke, Marion Bauer, Hans Rochow.
Ja uczestniczyłem tym razem jedynie w roli Komisarza.
Tegoroczny plener – z niezależnych powodów został przeniesiony
z maja na jesień i trwał od 21 – do 28 września.
Działo się, oj działo, a opiszę (prawie) wszystko w miarę chronologicznie:
21.09.2020
tego dnia artyści z Polski i z Niemiec zjeżdżali się do Pszczewa, kwaterowali, witali, poznawali…
Wieczorem – po raz pierwszy spotkaliśmy się razem, jeszcze pod chmurką.
Tuż obok pokoi hotelowych, a zarazem dosłownie kilka metrów od brzegu jeziora – ciesząc
oczy widokiem przepięknego zachodu słońca.
22.09.2020
O godzinie 10.00 odbyło się uroczyste rozpoczęcie pleneru
malarskiego w ramach projektu: „Utrwalanie więzi polsko-niemieckiej poprzez
spotkania Artystów i Seniorów i Artystów z Gminy Pszczew i Letschin” w ramach:
Funduszu Małych Projektów (FMP) w Euroregionie PRO EUROPA VIADRINA
dla Programu Współpracy INTERRG VA Brandenburgia – Polska 2014-2020 w ramach
Europejskiej Współpracy Terytorialnej.
Pomysłodawcy projektu pleneru: kierownik OPS w Pszczewie:
Emilia Frąckowiak, oraz niestety nieżyjący już artysta malarz: Stanisław Pełka,
który pełnił też rolę Komisarza w latach 2017 i 2018.
W roku 2019 Komisarzem pleneru była Elżbieta Ponińska, a w tym, jak już wyżej
wspomniałem, ta rola przypadła mnie.
Projekt od początku oparty był o ściśle połączenie tradycyjnego pleneru artystycznego twórców
Polskich i z Niemiec - z warsztatami dla seniorów obu partnerskich Gmin (2017 – 2020),
spotkaniami integracyjnymi, oraz zajęciami dla osób niepełnosprawnych (2017 – 2019)
i dzieci (2020).
Po otwarciu, w poniedziałek (22 września) m.in., przydzielałam przeznaczone dla artystów
materiały – a dzięki hojności organizatorów z Pszczewa i przyznanej na projekt dotacji
unijnej – były to i blejtramy z ramami, komplet farb akrylowych lub olejnych,
uniwersalnych pędzli, oraz pojemnego medium – także do akryli lub olejnych.
Ogólnie, byłby to zwykły dzień przygotowań i pierwszych podmalówek, szkiców lecz powiadomiono
nas o przyjeździe ekipy TVP w Gorzowa Wielkopolskiego…
Efekt – film - zamieszczam poniżej, warto też zaznaczyć, że na filmie widzimy pierwsze etapy
pracy m.in., Danuty Kruger, Marka Kopczyka i pierwszy raz uczestniczącej
w pszczewskim plenerze - Urszuli Szkop.
Wypowiada się również pomysłodawczyni pleneru, organizatorka z ramienia Gminy, kierowniczka
miejscowego OPS: Emilia Frąckowiak.
Drugi dzień pleneru tak jak poprzedni, także zakończyliśmy wieczornymi artystów rozmowami…
Tym razem w sali przeznaczonej na wernisaż, kursy, a jeśli ktoś chciał, także pracownię,
zaś…, po czasie pracy, wieczorową porą, zamienianej w artystyczną / plenerową salę biesiadną…
Osobne i Wielkie podziękowania należą się Danucie Kruger, za nieocenioną pomoc w okresie
całego pleneru - w możliwie najlepszych kontaktach (tłumaczenia!) z artystami
z Gminy Letschin (Niemcy).
23 – 24.09.2020
Środę i czwartek – wypełniał czas pracy artystycznej, lub organizacyjnej. Po pracy zaś - lub
w jej między-czasie – jeździliśmy do lasu z koszem na grzyby, spacerowaliśmy po okolicy
z aparatem, dokumentowało się okolicę i czas pleneru… Rozmawialiśmy na tematy dowolne,
wymienialiśmy się doświadczeniami. Myślę – ogólnie rzecz biorąc – najbardziej podstawową
esencją plenerów jest integracja, twórczo spędzony czas, a także odrobina luzu..., potrzebna
szczególnie przy / po wytężonej pracy twórczej...
(Zdjęcie Dotory Zbroszko)
25.09.2020
Piątek był dla nas dniem wyjątkowo intensywnym, obfitującym w różnorodne wydarzenia.
Najpierw – wkrótce po śniadaniu - odbywał się kurs malarstwa dla seniorów z gmin Pszczew
i Letschin, później dla dzieci...
Oraz nietypowy wernisaż.
Nietypowy ze względu na wiek osoby wystawiającej swoje pierwsze prace. Autorką dział była
bowiem…, 5 letnia Gabrysia – wnuczka uczestniczki pleneru, artystki - Danuty Kruger.
Piątek – 25 września – bynajmniej nie skończył się na wernisażu. Wprawdzie w planach były
kiełbaski z grilla i ognisko, ale pogoda spłatała figla i biesiada odbyła się w restauracji,
co bynajmniej nie przeszkodziło nam w dobrej zabawie.
26.09.2020
O godzinie 12.00 tego dnia odbył się wernisaż w sali wcześniej przeznaczonej na naszą
pracownię i salę wieczornych spotkań „po pracy”… Oto co nieco zdjęć z oficjalnego
podsumowania pleneru:
Kolejne dwa dni powoli rozjeżdżaliśmy się do domów...,
ostatnie rozmowy, plany na przyszłość, albo wędrówka po lesie w poszukiwaniu
grzybów...
Tegoroczny plener był bardzo płodny, trochę tylko żałowałem, że nie malowałem
jak inni, ale spraw do załatwienia w trakcie było na tyle dużo, że pewnie i tak nie byłby
to obraz zrobiony tak dobrze, na spokojnie, jak powinien…
Cóż, czasem trzeba być gotowym na odstępstwa od przyzwyczajeń.
Z pewnością dodam jeszcze co nie co zdjęć do tej relacji, gdy tylko czas pozwoli
mi się nią zająć na spokojnie...
Sumując, mimo że krótszy od poprzednich, IV plener w Pszczewie wspominam
bardzo dobrze, było intensywnie, ciekawie, miło, twórczo i kreatywnie, a także, wesoło
i często zaskakująco… Mam nadzieje, że uda nam się spotkać w podobnym gronie
w kolejnej edycji, w roku 2021.Na koniec jeszcze kilka słów o Pszczewie.
Gmina Pszczew jest obecnie prosperującą gminą wiejską, ale architektura, malowniczy
rynek i sieć ulic, a także górujący nad wsią, imponujący kościół - wskazują na miejską
przeszłość Pszczewa. Miasteczka pięknego, świetnie położonego nad wieloma
jeziorami, wśród dzikiej przyrody, grzybnych lasów, żyznych pól i łąk…
Do dziś okolica tętni życiem, jeziora są zasobne w ryby, a nad brzegami można
obserwować wiele ciekawych gatunków ptaków, jak choćby maleńkie turkusowo-ochrowe
zimorodki...
Jest też winiarnia w Pszczewie, smak wina poznaliśmy dzięki producentom,
jest przy winiarni spory dwór, park za nim... Pszczew, z pewnością warto
odwiedzić. Szczerze polecam.
Ośrodków wypoczynkowych, gdzie miło można spędzić czas jest sporo,
choć szczególnie polecić chciałbym dwa – ot, bo je znam, bo związane
były / są z plenerami:
1. Ośrodek Gminny "Relaks", świetnie położony na wschodnim brzegu
jeziora Duży Szarcz, skąd po wszelkich atrakcjach dnia można cieszyć
oko przepięknymi zachodami słońca..., oraz
2. położony nieco na uboczu, duży kompleks hotelowy "Karina", który
dwukrotnie użyczał swoich podwoi dla plenerów w Pszczewie.
Atutem „Kariny”, położonej opodal Pszczewa, są z pewnością bujne lasy,
lasy grzybne na tyle, że co roku organizowany jest zlot grzybiarzy z całej
Polski i brzeg jeziora - tego samego jeziora - tak, że z linii brzegowej
ośrodka „Relaks” widać na przeciw także cząstkę kompleksu "Karina".
Cieszymy się - myślę, że mogę pisać w imieniu wszystkich obecnych
w tym roku, i dawniej jeżdżących do Pszczewa artystów - że władze
Gminy, OPS na czele z Emilią Frąckowiak, Uniwersytet Trzeciego wieku
w Pszczewie, a także miejscowy GOK, zechciały zainwestować swój czas
i środki w organizację plenerów...
P.S.
W powyższej relacji zamieściłem zdjęcia własnego autorstwa
i innych artystów - uczestników pleneru.
Pawełku: Wspaniała relacja, nic ci nie umknęło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń