Wspomnień czar..., w tym poście pokazuję wybór, bardzo wąski wybór, około 20 %
moich prac malarskich - z tematyki klasycznej martwej natury, oraz, na końcu,
zapowiedź kolejnych wpisów - dotyczących pokrewnych motywów,
opartych zasadniczo o tę samą tematykę, ale..., zarazem wieloaspektowo
należących do odrębnych serii w mojej twórczości - niemniej, co do
jednego, wypływających z motywu martwej natury.
Martwe natury maluję od roku 1997, a ostatni, który tu pokazuję,
pochodzi z roku 2021, czyli pokazuję tu wybór prac z ostatnich 25 lat.
Zapraszam do obejrzenia wyboru martwych natur mojego autorstwa.
Zaczynam od kilku kompozycji najstarszych spośród tych, które powstały
w domowym zaciszu, czyli, komponowanych, wykonanych samodzielnie
(poza szkołą), z lat 1997 - 1998:
40x50 cm, olej na tekturze, 1997 |
50x70 cm, olej na tekturze, rok 1998 |
Szkic malarski, 9x12 cm - olej, na papierze, 1998. |
także promotora w szkole - Janusza Janowskiego - wykonane w pracowni
mieszczącej się w dawnych budynkach Stoczni Gdańskiej, w której, wraz
z nieliczną grupą uczniów, tworzyliśmy pod okiem naszego Mistrza.
Zarazem, co wspominam z pewnym niepokojem, jest to 1/3 zdjęć prac
z tamtych czasów. Ba, dokumentacji prac ze szkoły nie mam wcale.
Mało ich fotografowałem, a poza tym w roku 2005 zaliczyłem pierwsze
spotkanie komputera z wirusem, który po prostu pozbawił mnie ogromnej
liczby danych i ponad 300 zdjęć rysunków i obrazów, szkolnych,
ale i robionych w domu, z kilku pierwszych wystaw, plenerów...
Szczególny dla mnie cykl prac, z roku 2001. Cząstka znacznie szerszej serii,
niestety nie mam dokumentacji innych obrazów, wszystkie prace wykonane
w technice olejnej, na sklejkach i płytach pilśniowych:
Rok 2002 - rok pierwszych wystaw indywidualnych i wielu, wielu obrazów,
w tym setek tradycyjnych, klasycznych martwych natur. Na początek wybór
prac z lat 2002 - 2007:
Z kolei w latach 2008 - 2009 - zacząłem eksperymentować z intensywnością
zestawień, kontrastów, samymi kompozycjami, monochromami na bazie
bardzo mocnych barw..., ogólnie, pozostaję w kręgu tradycji, ale...
Lata 2010 - 2015, to czas trudny, skomplikowany, obarczony wieloma
stratami bliskich, znajomych, przyjaciół, jednego z nauczycieli...
Zaistniało podówczas wiele serii pobocznych wobec tych najbardziej
klasycznych prac, jakie pokazuję w tej części "wspomnień", za to klasyków
powstaje niewiele..., co nie znaczy, że nie mam nic do pokazania:
Rok 2016 to przełom, maluję dużo, a martwe natury stanowią blisko
40% obrazów - oto ich mały wybór:
W latach 2017 - niespodziewanie dla mnie samego - prawie nie mam czasu
malować martwych natur, jedyne kompozycje powstają paradoksalnie w czasie
licznych wypadów plenerowych..., choć z musu maluję je głównie z pamięci:
Lata 2019 - 2021 nie przynoszą dużej zmiany, ciągle mam do namalowania całą
masę prac o różnorodnej tematyce i martwe natury maluję epizodycznie,
a zarazem..., staram się, malując, wypróbowywać pewne nowe
sposoby - tutaj trzy przykłady, po jednym, na rok:
Na koniec pokażę pojedyncze "zajawki" - przykłady prac pozostających
martwymi naturami, a zarazem należących do odrębnych serii - które,
osobno, pokażę w kolejnych postach - z cyklu moich malarskich wspomnień:
Kompozycja z serii "Nokturny". |
Kompozycja z serii "Bukiety" |
Kompozycja z serii "Anegdoty". |
Kompozycja z serii "Kody". |
Szczególny autoportret / martwa natura. |
Kompozycja z serii "Metafory". |
Kompozycja z serii "Perspektywy". |
Kompozycja z serii "Vanitas". |
Kompozycja z serii "Artefakty". |
Kompozycja z serii "Laboratorium" - "Latające talerze". |
Kompozycja z serii "Gniazda". |
nowe prace, z wielu tematyk, w tym kilkadziesiąt klasycznych Still Life.
Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz